fot. twitter.com/Netflix
14 lipca na platformie Netflix miała miejsce premiera serialu „Resident Evil” opartego na kultowej grze wideo z 1996 roku. Akcja horroru rozgrywa się 14 lat po tym, jak śmiercionośny wirus T spowodował globalną apokalipsę. Choć po kilkunastu godzinach od premiery serial spotyka się raczej z mieszanymi opiniami, zjawiskowa kampania Netflixa budzi spore zainteresowanie w sieci.
Zobacz również
Promując najnowszą adaptację gry, gigant streamingowy zamieścił w sercu Nowego Jorku trójwymiarowy billboard, z którego „wyskakuje” realistyczny potwór z uniwersum „Resident Evil”.
Efektowna animacja opracowana przez Tippet Studio przedstawia Lickera – zmutowanego człowieka z wielkimi zębami i długim językiem. Postać, uderzając pazurami o szyby, w ciągu kilkunastu sekund wydostaje się ze szklanej klatki i „atakuje” przechodniów.
Resident Evil bursts onto Netflix in 12 hours! Just like this Licker burst out of a NYC billboard! pic.twitter.com/z4SvlJk0Pv — Netflix (@netflix) July 13, 2022

Światowy Dzień Książki 2025. Marketerzy polecają swoje ulubione lektury
Słuchaj podcastu NowyMarketing
To już kolejna kampania Netflixa, która wykorzystuje trójwymiarowe billboardy. Dzięki podobnej technologii na budynkach Nowego Jorku i Bangkoku „przemieszczały się” Myriapody, czyli potwory z serialu „Wiedźmin”. Promując serial „All of Us Are Dead”, gigant streamingowy wypuścił na ulice jednego z miast Tajlandii szkolny autobus wyposażony w duże ekrany LED. Oczom kierowców i przechodniów ukazały się krwawe sceny z udziałem trójwymiarowych zombie.
Z kolei spacerujący nad Times Square trójwymiarowy Darth Vader to część kampanii Disney+. Serwis streamingowy również postanowił zareklamować swoją najnowszą produkcję za pomocą cyfrowych ekranów, które skutecznie przyciągają uwagę tysięcy odbiorców – zarówno na żywo, jak i w mediach społecznościowych.