Google i inne platformy reklamowe nadal finansują rosyjską dezinformację?

Google i inne platformy reklamowe nadal finansują rosyjską dezinformację?
Zespół analityków News Guard poinformował o tym, że mimo obietnic składanych przez platformy reklamowe, strony internetowe promujące rosyjską dezinformację na temat wojny w Ukrainie nadal otrzymują przychody z reklam od Google i innych firm.
O autorze
1 min czytania 2022-03-09

W odpowiedzi na rosyjską inwazję i szerzenie dezinformacji na temat sytuacji w Ukrainie wiele firm technologicznych postanowiło wycofać swoje usługi z Rosji, aby odciąć platformy od propagandy Putina. Google poinformowało o całkowitym zawieszeniu swojej działalności reklamowej w tym kraju i „zabroniło rosyjskim mediom finansowanym przez państwo korzystania z technologii reklamowej w celu generowania przychodów na własnych witrynach i aplikacjach”. Następnie inne platformy reklamowe i firmy technologiczne poszły w ślady Google. Do apelu, by nie wspierać dezinformacji, włączyła się także Światowa Federacja Reklamodawców.

News Guard – narzędzie współtworzone przez dziennikarzy, którzy oceniają wiarygodność serwisów informacyjnych – przyjrzało się 116 podejrzanym stronom, na których pojawiały się fake newsy dotyczące wojny. Jednocześnie eksperci przeanalizowali, jak przebiega spełnianie obietnic przez Google.

2/3 zidentyfikowanych stron z reklamami Google

Okazuje się, że pomimo oficjalnych oświadczeń giganta technologicznego, aż 64% zidentyfikowanych stron promujących rosyjską dezinformację nadal zarabia na platformie reklamowej Google.

O jakie strony internetowe chodzi? News Guard przeanalizował witryny obejmujące oficjalne rosyjskie źródła medialne takie jak Pravda, anonimowe strony internetowe z historią publikowania rosyjskich narracji dezinformacyjnych, a także „strony badawcze z niepewnym finansowaniem”, które – jak twierdzą analitycy – mogą mieć nieoficjalne powiązania z rosyjskim rządem.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

News Guard podkreśla, że większość platform reklamowych przyjmuje szczegółowe zasady co do treści, na których zarabiają. Przykładowo Google zapewnia, że „nie będzie reklamować treści, które przedstawiają twierdzenia ewidentnie fałszywe i mogą znacznie podważyć uczestnictwo lub zaufanie w procesie wyborczym lub demokratycznym”.

Obecność zautomatyzowanych reklam w witrynach takich jak Pravda – i wielu innych zidentyfikowanych przez NewsGuard – sugeruje, że obecne przepisy wprowadzone w celu egzekwowania powyższych zasad przez platformy takie jak Google nie były skuteczne lub nie zostały wdrożone – podaje News Guard.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Google zostało dwukrotnie poproszone przez zespół analityków o komentarz na temat sytuacji, jednak do tej pory nie otrzymano odpowiedzi.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się