Podczas gdy social media marketing to jeden z najważniejszych sposobów na dotarcie do odbiorców wielu marek, Lush Cosmetics postanawia zerwać z najpopularniejszymi platformami społecznościowymi na wszystkich 48 rynkach, na których działa. Dlaczego? Niedawno była pracownica Facebooka ujawniła niepokojące dane na temat działalności portalu. Zdaniem kobiety twórcy serwisu przedkładają zysk nad bezpieczeństwo użytkowników, co sprawia, że media społecznościowe stają się szkodliwym miejscem, zwłaszcza dla młodych ludzi. Producent kosmetyków Lush, zaniepokojony tymi doniesieniami, postanowił chronić swoich klientów, znikając z platform należących do firmy Meta, a także Snapchata i TikToka. Obecnie marka działa jedynie w takich mediach społecznościowych jak Pinterest, YouTube oraz Twitter.
– Mówimy tu o sytuacjach, które kończyły się samobójstwami, a nie o plamach czy dyskusji na temat tego, kto powinien farbować włosy. Gdybyśmy zignorowali te doniesienia, to jak moglibyśmy mówić, że jesteśmy odpowiedzialną etycznie firmą – mówi Mark Constantine, prezes Lush Cosmetics.
Zobacz również
– Tak jak w przypadku dowodów na zmiany klimatu, które były kompletnie ignorowane przez dziesięciolecia, tak samo doniesienia o szkodliwości mediów społecznościowych również są bagatelizowane. Czujemy się zmuszeni do podjęcia własnych działań, aby chronić naszych klientów przed krzywdą i manipulacją, jakiej mogą doświadczyć, próbując połączyć się z nami w mediach społecznościowych – dodaje prezes Lush Cosmetics.
Straty finansowe nie stoją na przeszkodzie, by zniknąć na zawsze
Co więcej, odważna decyzja firmy została podjęta w Black Friday, czyli w dniu największych wyprzedaży i wzmożonego ruchu zarówno w internetowych sklepach, jak i na kanałach w social mediach marek. Dla marki kosmetycznej zawieszenie działalności na popularnych platformach wiąże się z milionowymi stratami, jednak dla prezesa firmy nie stanowiło to przeszkody.
– Cieszę się, że straciliśmy 10 mln funtów z powodu zniknięcia z Facebooka. Daliśmy sobie radę w czasach lockdownu, poradzimy sobie i teraz – powiedział Mark Constantine, prezes Lush Cosmetics.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
To już nie pierwszy raz, kiedy Lush Cosmetics – właściciel ponad 900 sklepów na całym świecie – otwarcie wyraża zaniepokojenie kwestią bezpieczeństwa w sieci. W 2019 roku firma na brytyjskim rynku postanowiła zawiesić swoją działalność na Facebooku i Instagramie w ramach sprzeciwu wobec tego, jak platformy kontrolowały widoczność postów marki. Pandemia i związane z nią lockdowny pokrzyżowały jednak te plany, zmuszając markę do pozostania w social mediach, które stały się jednym z kluczowych obszarów działań brandów z wszelakich branż.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Tym razem jednak firma postanowiła na pierwszym miejscu postawić bezpieczeństwo użytkowników i zapowiedziała, że nie wróci do platform społecznościowych, jeżeli te nie staną się bezpieczną przestrzenią dla internautów.
– Nie zrobiliśmy tego tylko dla reklamy. Podjęliśmy tę decyzję z ważnych powodów – podsumował Mark Constantine.
PS
UNESCO zwraca uwagę na niebezpieczeństwa kryjące się za wykorzystywaniem sztucznej inteligencji i prezentuje generator fałszywych plików cookies.
PS 2
Twitter zaostrzył politykę prywatności i będzie odtąd usuwał wszystkie prywatne zdjęcia, filmy i dane udostępniane bez zgody ich właścicieli.
PS 3
Meta uniemożliwia kierowanie reklam w oparciu o tzw. „wrażliwe kryteria”, czyli informacje związane z rasą, pochodzeniem etnicznym, przynależnością polityczną, orientacją seksualną, religią czy zdrowiem.