Migracja to proces wdrażania różnego rodzaju zmian na stronie internetowej. Choć powinien on pozytywnie wpływać na działanie strony, niewłaściwie przeprowadzony może przynieść więcej szkód niż pożytku. Artykuł to druga część serii o procesie migracji, gdzie prezentowane są kolejne etapy niezbędne do skutecznego przeprowadzenia tego procesu. Z artykułu dowiesz się jakie działania dotyczące weryfikacji i audytu należy podjąć po zakończeniu fazy przygotowawczej.
Dzień migracji
Jeśli wszystkie etapy przygotowawcze mamy już dopięte na ostatni guzik, po fazie przygotowań możemy przejść do działań właściwych.
Zobacz również
1. Weryfikacja DNS i hostingu
Migrację zaczynamy od przeniesienia plików nowej strony (wraz z bazą danych) z hostingu testowego na właściwy. Następnie w panelu domeny przepinamy DNS na odpowiedni katalog na tym hostingu, aby serwer wykonywał działania na nowych plikach, a nie starych. Jeśli zmieniamy domenę, należy też dopilnować, żeby stara przekierowywała poprawnie na nową (czyli przekierowanie typu 301).
2. Weryfikacja certyfikatu SSL
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Działający certyfikat SSL na domenie to obecnie absolutny must-have każdego serwisu, dlatego należy się upewnić, że działa poprawnie oraz przekierowuje domenę z wersji HTTP na HTTPS – zarówno dla wersji z przedrostkiem WWW, jak i bez niego.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
3. Weryfikacja wyrywkowa mapy
Po wykonaniu punktu pierwszego, serwer powinien wykonywać skrypty z nowych plików, w tym te z pliku .htaccess, gdzie powinna być wdrożona mapa przekierowań za pomocą odpowiednich skryptów. Możemy teraz przystąpić do jej właściwej weryfikacji.
Weryfikacja ręczna
Z zestawienia stworzonego na etapie przygotowań starej domeny wybieramy kilka przypadkowych adresów URL i wklejamy je w pole adresu w przeglądarce internetowej. Jeśli jesteśmy przeniesieni na poprawną podstronę w nowym serwisie – pierwsza część weryfikacji jest zakończona sukcesem.
W google.pl wpisujemy „site:nazwa-naszej-domeny.pl”, co wylistuje nam wszystkie podstrony zaindeksowane w Google. Klikamy w przypadkowe i sprawdzamy czy efekt jest taki, jak w poprzednim kroku. Można też wpisywać w google.pl frazy kluczowe z listy kontrolnej i klikać w wyniki dla naszej domeny, żeby mieć pewność, że dla tych fraz przekierowania działają poprawnie.
Na sprawdzanych wyrywkowo adresach weryfikujemy, czy optymalizacja miękka (nagłówki h1, meta opisy i tytuły) również są wdrożone poprawnie.
W narzędziu, typu httpstatus.io sprawdzamy, czy nie tworzą się łańcuchy przekierowań (czyli wprowadzony adres URL nie przekierowuje przez kilka innych, zanim dotrze do docelowego) oraz czy przekierowanie jest typu 301.
Weryfikacja automatyczna
polega jedynie na zweryfikowaniu listy adresów „pierwotnych” za pomocą jakiegoś narzędzia analitycznego, jak np. Screaming Frog, i sprawdzeniu, czy program zwróci te same adresy docelowe, co w naszym zestawieniu, a także nagłówki, tytuły i opisy.
4. Ręczna weryfikacja funkcjonalności
Po weryfikacji przekierowań można spokojnie zająć się sprawdzaniem funkcjonalności naszego nowego serwisu. Dosłownie „przeklikujemy się” przez stronę, sprawdzając takie elementy, jak:
- menu górne, dolne, boczne, w stopce,
- blog i jego poszczególne wpisy, tagi i kategorie,
- całą ścieżkę zakupową, w tym wszystkie formy płatności i sposoby dostawy,
- formularze kontaktowe, reklamacyjne i newslettery,
- dodawanie do schowka, do ulubionych, do porównania,
- wersję mobilną.
5. Audyt techniczny
Po analizie ręcznej można przejść do weryfikacji automatycznej i ogólnego audytu technicznego strony. Dostępnymi narzędziami analitycznymi weryfikujemy cały serwis i sprawdzamy w szczególności takie elementy, jak:
- duplikaty wewnętrzne, w szczególności treści, nagłówków, meta opisów i tytułów,
- poprawność wyświetlania grafik – czy nie zwracają błędów 404 lub innych,
- poprawność ładowania zasobów – dla grafik, ale także dla innych zasobów, jak pliki .js czy arkusze stylów .css,
- czy nie zapodziały się jakieś linki kierujące do wersji testowej oraz inne linki wychodzące,
- poprawność adresów kanonicznych – źle ustawione mogą zaszkodzić indeksowaniu niektórych podstron sitemap.xml,
- czy istnieje plik robots.txt i czy nie blokuje podstron lub zasobów, które nie powinny być zablokowane, np. „Disallow: /”.
6. Weryfikacja mapy strony XML
Strona internetowa powinna mieć mapę adresów URL w postaci pliku /sitemap.xml (domyślnie) lub innym, wskazanym w pliku robots.txt, tak by roboty sieciowe mogły łatwiej zaindeksować nasz serwis. Mapę strony należy zgłosić w panelu Google Search Console.
7. Odblokowanie indeksowania nowej wersji strony
Jako że wersja testowa powinna być zablokowana dla robotów sieciowych, po sprawdzeniu powyższych elementów i wdrożeniu ewentualnych poprawek można go odblokować, by roboty wykryły mapę przekierowań i zaindeksowały nową wersję serwisu.
8. Weryfikacja PSI
Szybkość działania strony to obecnie istotny czynnik rankingowy w Google, dlatego należy sprawdzić statystyki Web Vitals dla:
- strony głównej,
- podstrony informacyjnej,
- wpisu blogowego,
- kategorii,
- karty produktu.
9. Weryfikacja GA
Jeśli nasz serwis nie posiada kodu śledzącego Google Analytics, to warto taki założyć, ponieważ pomaga analizować ruch na naszej stronie oraz to skąd pochodzi. Jeśli już jednak takie konto mieliśmy wcześniej, to należy sprawdzić i ewentualnie zaktualizować konfigurację konta, oraz to, czy ruch i transakcje poprawnie się w nim zbierają.
10. Zgłoszenie w GSC
Tak jak w przypadku Google Analytics, warto również posiadać konto w Google Search Console, co pozwala analizować frazy kluczowe oraz weryfikować błędy, które Google wykryje na naszym serwisie.
W panelu GSC zgłaszamy zmianę domeny (jeśli taka nastąpiła) oraz mapę strony w formacie XML. Możemy tam również poprosić o zaindeksowanie kilku najistotniejszych dla nas podstron.