fot. Facebook
Na profilu klubu Raków Częstochowa w serwisie społecznościowym Facebook pojawiła się grafika, która nieco odbiega od reszty publikowanych tam postów. W związku z trwającym Black Week, a także zbliżającym Black Friday czy Cyber Monday, klub postanowił zareklamować asortyment sklepu z gadżetami dla fanów Rakowa w nietypowy (przynajmniej dla klubów sportowych) sposób.
Zobacz również
Grafika przypomina jedną ze stron znanego wszystkich sklepu z meblami i akcesoriami do domu IKEA. Kilka przedmiotów znajdujących się na zdjęciu otrzymało nawet swoje nazwy nawiązujące również do języka charakterystycznego dla skandynawskiej sieciówki.
Raków Częstochowa promuje takie produkty, jak:
-
„MÄSTARE”, czyli puchar Ekstraklasy jako „bezcenny i mistrzowski”,
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
-
„PODÜSHKA z wizerunkiem zawodnika”,
Słuchaj podcastu NowyMarketing
-
„HÖÖDIE”, czyli czerwoną bluzę,
-
„PÖSCIÆL czerwono-niebieską”.
Akcja została dobrze skomentowana przez internautów, którzy na nią trafili. Pojawili się jednak również tacy, którzy dopatrzyli się błędu w napisie umieszczonym na pościeli. Chodzi o napis „Częstochow”. Chodziło oczywiście o nazwę miasta Częstochowa, jednak na grafice zabrakło litery „a”.
Taka pościel z błędem (bez A w Częstochowie) może być warta fortunę! – czytamy w komentarzach.
Klub podziękował za współpracę przy powstawaniu zdjęcia Hotelowi Arche z Częstochowy.
PS FANGOL.pl: „Clou” naszej działalności to nie tylko tworzenie serwisu, ale przede wszystkim kontakt z odbiorcami
Jak zbudować zaangażowaną społeczność? W jaki sposób utrzymać zainteresowanie odbiorców? Między innymi o tym rozmawiamy z redakcją portalu fangol.pl, w której skład wchodzą Mikołaj Lipiński, Krzysztof Chodun oraz Michał Głowacki.
PS2 Francuski sklep dla biegaczy pozwolił klientom na kradzież
Paryski sklep z obuwiem dla biegaczy zorganizował nietypową akcję. Pozwolił klientom na dokonanie kradzieży. Warunek był jeden: produkt zostaje ze złodziejem tylko wtedy, jeśli nie da się złapać ochroniarzowi, którym był zawodowy sprinter.