Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]

Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]

Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]

Dowiedz się, jakie narzędzia pomogą Ci w rozwinięciu strategii sprzedażowej – od tworzenia contentu, aż po moderację – i jakie procesy można zautomatyzować.

WEŹ UDZIAŁ

Marti Renti przyznała się do oszustwa w sprawie NFT z „Cyfrową Miłością”

Marti Renti przyznała się do oszustwa w sprawie NFT z „Cyfrową Miłością”
MartiRenti przyznała, że okłamała opinię publiczną w sprawie wynagrodzenia za sprzedaż swojego pierwszego tokena NFT. Wbrew wcześniejszym zapewnieniom, influencerka nie otrzymała prawie 1 mln zł za „Cyfrową Miłość”.
O autorze
1 min czytania 2022-10-26

fot. YouTube/Fame MMA

W lipcu 2021 roku sieć obiegła informacja o tym, że Marta Rentel, w social mediach znana jako MartiRenti, postanowiła sprzedać tak abstrakcyjną rzecz, jaką jest uczucie. Influencerka dorobiła się fortuny dzięki swojej pierwszj transakcji na rynku niewymienialnych tokenów (NFT).

– Tworząc moją Cyfrową Miłość (i inne emocje), nazywam tylko rzecz, która już istnieje. Miłość fizyczna, miłość platoniczna i miłość cyfrowa mogą być różne, ale każda z nich jest prawdziwa w taki sam sposób jak wszystkie nasze myśli i uczucia. A cyfrowe znaczy wieczne. Przecież wszystko, co teraz jest digitalizowane, zostanie z nami do końca świata – fotki, filmy, wspomnienia, wszystko – tłumaczyła wówczas MartiRenti.

Token „Cyfrowa Miłość” został sprzedany za sumę 250 tys. dolarów, czyli 969 937 zł, a tym samym zaczął być nazywany „Miłością za milion złotych”. Informacja o tym, kto został nabywcą wirtualnego uczucia od początku była owiana tajemnicą.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Oszustwo w sprawie NFT

Ponad rok po sprzedaży tokena, Marta Rentel postanowiła podzielić się szczerym wyznaniem na temat transakcji w rozmowie z Sylwestrem Wardęgą przed galą Fame MMA. Okazuje się, że nie bez powodu głośna akcja wzbudzała wiele wątpliwości.

Podczas wywiadu z youtuberami influencerka wyjaśniła, że pomysłodawcą „Cyfrowej Miłości” był jej znajomy – Bartosz Sibiga, który jest współwłaścicielem firmy Fanadise. Przypomnijmy, że platforma stoi również za stworzeniem klubu Fancy Bears Metaverse czy też za wykreowaniem tokenów na podstawie skanów ciała Dody.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Zapytana o wynagrodzenie za „Cyfrową Miłość”, influencerka przyznała, że suma, którą zdobyła, jednak nie wyniosła blisko 1 mln zł.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

– Ogólnie ta transakcja była. Ja dostałam pieniądze, ale z uwagi na to, że to nie był mój pomysł, trzeba się było w jakiś sposób podzielić. Nie mogę powiedzieć, że dostałam milion – wyjaśniła MartiRenti. – Mogę widzów przeprosić, że [ich – przyp. red] okłamałam – dodała influencerka.

Rynek niewymienialnych tokenów rozwija się już od kilku lat, jednak w Polsce zrobiło się o nim głośno właśnie za sprawą Marty Rentel. Wielu Polaków pierwszy raz zetknęło się z informacją o NFT w 2021 roku, kiedy gwiazda social mediów zaczęła zachęcać do wejścia w świat niezbywalnych tokenów wizją milionowych transakcji. Wygląda na to, że plany influencerki na tokenizowanie kolejnych uczuć stanęły pod znakiem zapytania.