#NMInsights: Algorytm LinkedIna w praktyce [OPINIE]

#NMInsights: Algorytm LinkedIna w praktyce [OPINIE]
Just Connecting z Richardem van der Blomem na czele, prezentują wyniki raportu Algorithm Insights 2024, który zawiera informacje o tym, co wpływa pozytywnie na algorytm LinkedIna. Co robić, żeby go oswoić? Sprawdź opinie ekspertów.
O autorze
5 min czytania 2024-02-14

>>> Więcej zestawień, topów i raportów znajdziesz w NM Insights.

Na początku lutego 2024 roku, w sieci pojawił się raport od Just Connecting, a dokładnie od Richarda van der Bloma, który opublikował wyniki badania na swoim profilu na LinkedInie.

Znany z mediów społecznościowych badacz wzbudził niemałe poruszenie. Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy odnoszących się bezpośrednio do wniosków z raportu. Opinie były różne, od pozytywnych, po te, które nie do końca zgodne z efektem końcowym badań.

Informacje, które można w nim znaleźć to m.in.:

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj
  • kluczowe zmiany na LinkedInie od końca 2022 roku,
  • strategie korzystania z najskuteczniejszych formatów,
  • wpływ sztucznej inteligencji na posty na LinkedInie,
  • styl i strategie zaangażowania,
  • informacje na temat tego, jak zwiększyć zasięg, liczbę obserwujących i konwersję,
  • spostrzeżenia na temat skutecznej reklamy na LinkedInie,
  • informacje związanie ze znaczeniem hashtagów, tagów i linków zewnętrznych,
  • informacje na temat wydarzeń na LinkedInie Live i audio.

Czy eksperci z polskiego rynku zgadzają się z wynikami raportu? Jak wygląda algorytm LinkedIna w praktyce? Co robić, a czego nie robić, żeby pisać zgodnie z algorytmem? M.in. o to zapytaliśmy Adriana Gamonia (stratega marki i eksperta ds. social media), Dagmarę Pakulską (social media trainer & consultant), Bartka Ziemiańskiego (head of social selling programs w Sharebee) oraz Annę Wawszkiewicz (marketing managerkę w Green Parrot).

Opinie ekspertów

Adrian Gamoń

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Strateg marki i ekspert ds. social media

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Zgadzam się z większością danych prezentowanych w raporcie. Wzbogacają moje obserwacje i dają pewność co do niektórych kwestii, jednocześnie ujawniając niuanse, o których wcześniej nie wiedziałem. Na przykład, cenne było dowiedzenie się, że nowe kontakty widzą moje treści przez około 2 tygodnie.

Jednak mam zastrzeżenia co do niektórych interpretacji, na przykład użycia terminu „karanie za linki”. Chociaż jest to chwytliwe sformułowanie, to wprowadza w błąd.

Richard interpretuje dane statystyczne (perspektywa behawioralna), bez zaglądania w głąb (duszę) działania algorytmu. Są przecież posty z linkami, które osiągają bardzo dobre efekty. Dlaczego tak się dzieje? Bo algorytm nie każe za linki, ale za krótki czas interakcji z postem.

Co do długości tekstu w poście, statystyka sugeruje, że najbardziej efektywna jest długość od 900 do 1200 znaków. Jednakże, interpretuję to raczej jako zachętę do zwięzłości niż rygorystyczne ograniczenie. Ważne jest, aby pamiętać, że statystyki oferują ogólne wytyczne, a nie sztywne reguły. Indywidualne podejście i dostosowanie treści do swojego stylu i odbiorców jest kluczowe.

Dagmara Pakulska

social media trainer & consultant

Raport od Just Connecting, a konkretniej rzecz ujmując Richarda van der Bloma to z pewnością potężna, bo ponad 120-stronnicowa dawka wiedzy na temat LinkedIna, którą jednak należy przyjmować ze zdrowym dystansem. 

Metodologia przygotowania raportu zawarta jest dopiero na końcu publikacji i może budzić wiele wątpliwości. Nie mamy tutaj żadnych konkretnych danych, poza tym, że analizie rzekomo poddane zostały publikacje w 25 językach, głównie w języku angielskim, niemieckim oraz hiszpańskim, pochodzące od klientów Just Connecting i AuthoredUp. 

Dlatego też nie należy traktować wniosków zawartych w tej publikacji jako wiążących. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że raport ten traktuje o algorytmie, a tylko sam LinkedIn w 100% zna mechanizm jego działania. My, jako użytkownicy, możemy jedynie domyślać się, jak on funkcjonuje, na podstawie informacji dystrybuowanych przez samą platformę i własnych doświadczeń. 

Jedno jednak jest pewne, na LinkedInie zawsze obronią się jakościowe i merytoryczne treści. Pisanie z myślą o tym, co odbiorcy chcą przeczytać w pierwszej kolejności i tworzenie publikacji zorientowanych na realizację konkretnych celów, jak również systematyczność w działaniu w serwisie, to jedyna sensowna recepta na sukces. Wiedza na temat naszych odbiorców, ich preferencji oraz testowanie różnych form narracji i formatów treści, pozwoli nam realnie odkryć, co działa, a co nie działa na LinkedInie w naszym przypadku. 

Dlatego też nie warto przywiązywać się mocno do liczb i danych podanych w tym raporcie. Zwłaszcza funkcjonując na rynku polskim, który nie został objęty badaniem. Ta publikacja może jednak stanowić dla czytelników swoiste źródło inspiracji i zachętę do testów różnych tematów, formatów czy godzin publikacji. I to jest zdecydowanie jej główna, jeśli nie jedyna zaleta.

Bartek Ziemiański

head of social selling programs w Sharebee

Warto się z tym raportem zapoznać, ponieważ w Polsce LinkedIn w 2024 roku na pewno zwiększy ilość użytkowników z obecnych 6,8 mln do ponad 7,5 mln.

Ciekawym wnioskiem do wyciągnięcia jest to, jaki wpływ mają uruchomione programy Employee Advocacy na docieranie do odbiorców na Linkedinie. Po pierwsze, jak podaje raport, jako pracownicy mamy 10-krotnie większy zasięg, niż profile firm, w których pracujemy. Dlatego warto skorzystać z możliwości wsparcia szkoleniem lub uruchomieniem programu Employee Advocacy wewnątrz firmy. Tym bardziej, że mamy do realizacji wiele celów, jakimi są docieranie do kandydatów, budowanie wizerunku marki czy świadomości wśród klientów. Możemy przy okazji skorzystać z istniejących treści, wystarczy je udostępnić chętnym do publikacji. Jak pokazuje raport, odbiorcy traktują je jako bardziej autentyczne i 7 razy częściej zostawią pod nimi pozytywne reakcje niż na profilu firmowym. Każda firma powyżej 20 pracowników, ma możliwość uruchomienia na swoim profilu zakładki z treściami dla pracowników, gdzie można rekomendować najlepsze formaty postów, takie jak PDF, wideo czy galerie zdjęć. Wygranymi będą wszystkie strony.

Kolejnym ważnym wnioskiem z raportu jest fakt , że im większa firma, tym niezaprzeczalnie lepiej skorzystać z zewnętrznych narzędzi, bo LinkedIn nie daje pełnego obrazu zaangażowania. Jednak nawet z tak ograniczonymi możliwościami (brak powiadomień i kategoryzowania treści, czy brak głębszej analityki) jest dobrym sposobem na start programu Employee Advocacy.

Anna Wawszkiewicz

marketing managerka w Green Parrot

Raport Richarda van der Bloma traktuję z rezerwą. Swoją wiedzę o LinkedInie czerpię z oficjalnego bloga. Obserwuję też osoby zajmujące się poszczególnymi produktami LinkedIna. Dlaczego mam dystans do wyników badania Blooma? Polski LinkedIn różni się od innych rynków. Posty z wideo nie są tak popularne, ankiety nie dają już gwarancji wielkiego zasięgu. Polski LinkedIn wciąż się rozwija i rośnie w zaskakującym tempie. Coraz więcej użytkowników co miesiąc dołącza do platformy, ale tylko 1-3% wszystkich użytkowników publikuje na niej treści. W skali Polski to maksymalnie 204 tysiące osób.  

Tips & tricks – co robić, a czego nie robić, żeby pisać zgodnie z algorytmami?

Adrian Gamoń radzi:

– Raport oferuje mnóstwo wskazówek, z których wybrałem kilka kluczowych. Oto one:

Co robić?

  • Angażować się w komentarze pod swoimi postami po opublikowaniu, aby zwiększyć widoczność.
  • Używać różnorodnych formatów treści: posty z tekstem i obrazem, dokumenty, ankiety, i wideo.
  • Publikować treści zachęcające do interakcji, na przykład zadając pytania na końcu.
  • Dostosowywać czas publikacji postów do aktywności sieci (odbiorców).

Czego unikać?

  • Nie ignorować pierwszych godzin po publikacji, gdyż mają one kluczowe znaczenie dla widoczności.
  • Nie ograniczać się do jednego typu treści; różnorodność formatów jest ważna.
  • Unikać treści, które nie zachęcają do interakcji, jak posty bez pytań czy wezwań do działania.

Kluczową moją uwagą jest, że pomimo wartości danych w raporcie i wynikających z nich strategii, istotne jest pozostanie sobą. Autentyczność buduje fundament marki na LinkedInie. Narzędzia i techniki są pomocne, ale to autentyczność decyduje o długotrwałym sukcesie.

Anna Wawszkiewicz dodaje:

– Na LinkedInie nie piszemy dla algorytmu, tylko dla ludzi – osób z naszej sieci kontaktów, osób zainteresowanych wybraną kategorią tematyczną. Algorytm LinkedIna warto więc znać, ale to nie on powinien „rządzić” naszymi publikacjami. Co zrobić, żeby żyć z nim w zgodzie?

  • Dostarczaj wartość.
  • Wykorzystuj nowe funkcjonalności i formaty (LinkedIn zwykle boostuje zasięgi swoich nowych funkcji).
  • Wzbudzaj dyskusję.
  • Regularnie powiększaj swoją sieć kontaktów.
  • Działaj systematycznie.
  • Postaw sobie cel.
  • Analizuj wyniki, sprawdzaj statystyki.
  • Udzielaj się pod postami innych liderów opinii i użytkowników. 

>>> Więcej zestawień, topów i raportów znajdziesz w NM Insights.

PS Jak dobrze wykorzystać potencjał LinkedIna w 2024? [RAPORT, KOMENTARZ AUTORA]

2023 roku był rekordowy dla LinkedIna. W Polsce, w przeciągu roku, przybyło na nim 1,3 mln kont. Ponad połowa nowych użytkowników to osoby należące do pokolenia Z. Wygląda na to, że przed LinkedInem duże zmiany, np. w komunikacji. Między innymi takie wnioski znajdują się w raporcie „LinkedIn w Polsce i na świecie w 2024 roku” autorstwa Adriana Gamonia.

PS2 44% firm inwestowało w działania reklamowe na LinkedInie w 2023 roku

Aż 44% firm inwestowało w działania płatne na LinkedInie w minionym roku, wynika z analizy Sotrendera. ⅓ z nich korzystała z reklam w celu pozyskiwania obserwujących, a według ekspertów to jeden z najmniej skutecznych celów reklamowych na platformie.