Jak donosi niemiecki dziennik „Welt”, Markus Essing, dyrektor generalny Philip Morris w Niemczech i Austrii, zapowiedział, że producent na dobre zamierza wyjść z branży tytoniowej. To oznacza, że zostanie zawieszona produkcja legendarnych papierosów Marlboro, które większość z nas zna chociażby z popkultury. Marka, której historia sięga 1902 roku, jest znana ze swoich charakterystycznych biało-czerwonych lub biało-złotych opakowań.
Oczywiście nie jest to spontaniczna decyzja – firma od lat monitoruje sprzedaż swoich klasycznych papierosów. Dzięki temu udało się zaobserwować, że ta sprzedaż w samych Niemczech spada co roku o ok. 3 proc.
Zobacz również
Konkretna data wyjścia z rynku nie nie została jeszcze ustalona, ale jest to nieunikniony krok ze strony Philip Morris. Producent chce się teraz skupić wyłącznie na pracy nad alternatywnymi rozwiązaniami, czyli podgrzewaczami tytoniu i papierosami elektronicznymi. W rozwój nowych produktów zainwestowano już łącznie ok. 10 mld euro.
Według korporacji Philip Morris alternatywne produkty wytwarzają o 95 proc. mniej zanieczyszczeń, ponieważ tytoń nie jest spalany, a jedynie podgrzewany. Federalny Urząd ds. Oceny Ryzyka potwierdził tę diagnozę, ale trzeba pamiętać, że podgrzewacze i papierosy elektroniczne są tak samo uzależniające jak tradycyjne papierosy.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
PS Philip Morris International z prezesem-Polakiem na czele
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Dwa lata temu Jacek Olczak został nowym prezesem (CEO) Philip Morris International (PMI). To pierwszy Polak w historii, który objął stery globalnej firmy, działającej na ponad 180 rynkach i zatrudniającej blisko 73 tys. pracowników z całego świata.
W związku z tym marka stworzyła niezwykły mural, symbolizujący przyszłość, w której firma oferuje rozwiązania nie wpływające negatywnie na środowisko.