W długi weekend majowy przez media społecznościowe przetoczyła się dyskusja, rozpoczęta przez Mariusza Wiśniewskiego, zastępcę prezydenta Poznania, dotycząca powieszenia nielegalnych, wielkich reklam na ścianie budynku od strony ul. Estkowskiego oraz na narożniku ulic Wielkiej i Garbary.
Jak czytamy w komunikacie władz Poznania, zainstalowanie reklamy na obiektach indywidualnie wpisanych do rejestru zabytków lub znajdujących się w tzw. strefach ochrony konserwatorskiej jest możliwe wyłącznie za zgodą Miejskiego Konserwatora Zabytków i po wydaniu, odpowiednio – pozwolenia na budowę bądź zgłoszenia w Wydziale Urbanistyki i Architektury.
Zobacz również
– Prawo musi być respektowane przez podmioty zajmujące się reklamą w przestrzeni publicznej. Nie ma w tym aspekcie pola do dyskusji. Brak pozwoleń od Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz stosownych zgód od Wydziału Urbanistyki i Architektury nie może być akceptowane. W dodatku ktoś, kto wiesza nielegalnie reklamy wielkoformatowe i bez odpowiedniego zabezpieczenia, może stwarzać zagrożenie życia i zdrowia dla osób znajdujących się w okolicy. Ten wątek prawny też będziemy sprawdzać. Ponadto często prace montażowe były prowadzone w ramach pasa drogowego bez stosownych zgód ZDM, co jest również zabronione – mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
Władze miasta podkreślą, że nagłośnienie tych spraw ma także skłonić do refleksji reklamodawców, by wcześniej weryfikowali czy nośniki, na których będą prezentowane ich produkty, są legalne – brak tego bowiem powoduje, że również wizerunek takich firm może ucierpieć, bo w pewnym sensie jest to przyzwalanie na złe praktyki.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
– Mieszkańcy naszego miasta zdecydowanie negatywnie oceniają brak przestrzegania ładu przestrzennego. Jako miasto nie jesteśmy przeciwnikami reklam jako takich. One są przecież częścią gospodarki, ale ważne by były legalne oraz uwzględniały kontekst estetyczny czy zabytkowy. W Poznaniu cenimy sobie wolność osobistą i gospodarczą, ale również porządek i przestrzeganie prawa – dodaje Mariusz Wiśniewski.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Jednocześnie władze miasta zaznaczyły, że firmy, które reklamowały się we wspomnianych wyżej miejscach błyskawicznie zareagowały i jeszcze tego samego dnia wielkie płachty szpecące otoczenie zostały zdjęte.
zdjęcia: Mariusz Wiśniewski/Facebook
PS
Gdańsk stopniowo pozbywa się szpecących reklam – jest to efekt wprowadzenia w 2018 roku uchwały krajobrazowej, której okres przejściowy kończy się już w kwietniu 2020 roku. Do tej pory zniknęło już ponad 500 wielkoformatowych billboardów oraz banerów.
PS2
Realizując zapisy uchwały krajobrazowej, Sopot konsekwentnie i skutecznie usuwa z przestrzeni szpecące reklamy. Dzięki temu zupełnie inny wygląd zyskują budynki nieopodal głównych ulic miasta, z których znikają wielkoformatowe banery.
PS3
Nakładem Miasta Gdyni, we współpracy ze stowarzyszeniem Traffic Design, został wydany poradnik dla przedsiębiorców i zarządców nieruchomości. Nosi on tytuł „Od strony ulicy” i jest znakomitą podpowiedzią, jak powinien wyglądać szyld w modernistycznym śródmieściu Gdyni.