Do 2020 roku, mBank zamierza pozyskać pół miliona nowych klientów młodego pokolenia.
Z danych statystycznych wynika, że w 2000 r., gdy marka mBank wchodziła na rynek, w Polsce było ok. 670 tys. 18-latków. Obecnie osób wchodzących w dorosłość (18 rok życia) jest znacznie mniej, bo tylko 390 tys. Ta spadkowa tendencja utrzymuje się, co naturalnie zwiększy konkurencję wśród firm kierujących ofertę do tej grupy klientów.
Zobacz również
-
Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]
-
#PrzeglądTygodnia [13-19.04]: polski sklep walczy z podróbkami, The Boring Phone, sztuka kamuflażu w kampanii PUMA, odświeżony design marki LEGO
-
#PolecajkiNM cz. 4: narzędzia pracy jutra, człowiek vs. AI, Mapa Trendów 2024, ranking blogów e-commerce 2024
Chociaż z biznesowego punktu widzenia młody klient oznacza dla banków inwestycję, to z czasem jego aktywność i wynikająca z tego dochodowość, rosną – nawet dwukrotnie.
– Dla mBanku młodzi byli zawsze ważną grupą klientów. Dlatego dziś jesteśmy jednym z najchętniej wybieranych przez nich banków. Co trzeci nowy klient u nas to osoba w wieku do 24 roku życia, często zakładająca swój pierwszy rachunek – mówi Cezary Kocik, wiceprezes mBanku ds. bankowości detalicznej.
– Wiemy, że aby dalej skutecznie walczyć o tę grupę klientów, musimy ich lepiej rozumieć. Potrzeby młodych są inne niż klientów dojrzałych. Odmienne są też ich zainteresowania i sposób komunikacji. Dlatego robimy krok do przodu i przedstawiamy stworzoną od nowa ofertę, a także nowatorską komunikację ze świeżą wersją naszego logo – wyjaśnia Cezary Kocik.
#PolecajkiNM cz. 4: narzędzia pracy jutra, człowiek vs. AI, Mapa Trendów 2024, ranking blogów e-commerce 2024
Dzięki nowej strategii na młodych, mBank do 2020 roku planuje pozyskać pół miliona Polaków w wieku do 24 roku życia.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Jak wynika z tegorocznych badań IQS „Świat młodych” dla mBanku, osoby w wieku 16-24 poszukują autentyzmu – czegoś prawdziwego, dosłownego, bez haczyków. Cenią relacje w grupie, a będąc zawsze online i korzystając z mediów społecznościowych (m.in. Snapchat, Instagram) mogą być z nimi w ciągłym kontakcie. Najważniejsza dla nich jest przyjemność z życia, to, co dzieje się tu i teraz, budowanie swojej tożsamości i rozwijanie pasji – czyli „zajawek”. Są jednocześnie pokoleniem, które ceni tradycję, wierzy rodzicom, znajomym i YouTuberom, a nie mediom, politykom i reklamie.
OFERTA DLA MŁODYCH: eKonto m i inne „funy”
– Potrzeby młodych badacze określili jako „głody”. Konstruując naszą ofertę, mieliśmy za zadanie jak najlepiej na nie odpowiedzieć. Wierzymy, że mamy już niezbędne narzędzia, by być dla nich atrakcyjnym bankiem – nowoczesną aplikację mobilną i bankowość online, zapewniające dostęp do pieniędzy wszędzie i natychmiast, a nawet sieć placówek w centrach handlowych, czyli tam, gdzie są młodzi. Skoncentrowaliśmy się na tym, by zaproponować im konto na jasnych zasadach – opisane w ich języku – oraz dodatkowe produkty pozwalające kreować własne ja i swoje pasje – mówi Piotr Puchalski, dyrektor Departamentu Usług Podstawowych i Produktów Niebankowych w mBanku.
mBank dla młodych stworzył nowe konto – eKonto m – w którym czytelnie pokazuje za co, kiedy i ile młodzi zapłacą. Rachunek dostosowany jest do tego, w jakim wieku są klienci i rozwija się wraz z nimi:
- Młodzi od 13 do 20 roku życia dostają podstawowe konto z możliwością korzystania ze wszystkich bankomatów w Polsce całkowicie za darmo;
- Od 20 do 24 roku życia, mają więcej możliwości – np. wpłaty i wypłaty w placówkach, a bank zachęca do większej aktywności – konto jest wciąż za darmo, pod warunkiem wykonania pięciu transakcji kartą.
Gdy skończą 24 lata, ich eKonto m automatycznie przekształci się w ROR „dla dorosłych” ze standardowej oferty banku.
W pakiecie z rachunkiem dostępne są: foto-karta debetowa z mOkazjami i rachunek do odkładania pieniędzy (mSaver).
– Bez względu na grupę wiekową, młodych łączy jedno: nie mają pieniędzy. Niewiele jeszcze dostają od rodziców lub zarabiają, a ich potrzeby konsumpcyjne są ogromne. Dlatego idealny jest dla nich mSaver, który pozwala odkładać niewielkie kwoty podczas codziennych zakupów i mieć środki na pasje i rozrywkowe szaleństwa czyli „zajawki” i „spontany”. Przygotowaliśmy też dla nich mOkazje czyli zniżki na zakupy połączone z unikatową kartą, której wygląd mogą sami wybrać z galerii ponad 30 gotowych wzorów lub zaprojektować po swojemu – dodaje Piotr Puchalski.
Start nowej oferty połączony jest z promocją #brałbym dla 18-24 latków. Klient, który założy rachunek i zarejestruje się podczas tzw. Happy Hours na www.brałbym.pl (od 10.08 do 31.08 co środę o godz. 20:00), a także poleci mBank trzem osobom, które będą aktywnie z niego korzystać (m.in. wykonają pięć transakcji kartą, BLIKiem lub mTransferem), dostanie jedną z trzech wybranych przez siebie nagród o wartości 760 zł:
- pieniądze na smartfona,
- pieniądze na paliwo,
- pieniądze na kurs prawa jazdy.
Nagrody bank przygotował po analizie „głodów” młodych – czyli tego, na czym młodym zależy najbardziej.
Nowa oferta dla młodych wystartuje wraz ze środową promocją – 3 sierpnia o godzinie 20:00. Wtedy odsłonięte zostaną też strony www.
LOGO DLA MŁODYCH: w nowych neonowych barwach
By jeszcze lepiej zaznaczyć wyjątkowość młodych, mBank specjalnie dla nich stworzył nowe logo, z odrębną kolorystyką i komunikacją. Standardowy „pasiak” zyskał neonowe barwy, a niektóre paski zostały przesunięte lub zmniejszone. Nowy branding ma być dynamiczny i przykuwać uwagę tworząc pozytywne skojarzenia młodych z marką.
Wersja kolorystyczna logotypu mBanku dla młodych jest szóstą i dobrze uzupełnia te już istniejące: wersję podstawową, dla osób zamożnych, dla klientów bankowości prywatnej, dla mikrofirm oraz dla korporacji i MSP.
Neonowe, nieco abstrakcyjne i dostosowane do sposobu komunikowania się nastolatków są też narzędzia zaproponowane tej grupie. Na www.mBank.pl/m znaleźć można animacje z jeleniem czy psem w garniturze. Zupełnie inny jest też język, którym bank mówi o ofercie.
KAMPANIA: jak trafić do młodych, którzy nie wierzą tradycyjnym mediom i reklamie
Nowa oferta i branding to również zupełnie nowa kampania reklamowa.
– Kampania opiera się na dychotomii albo–albo. Pokazujemy w niej rzeczywistość z mBankiem i bez mBanku – przez pryzmat możliwości, jakie daje korzystanie z bankowości. Mówimy przy tym językiem młodych, na przykład „albo na stopa z Januszem, albo mBank”. Pomysł i realizacja dostosowane są do tego, w jaki sposób i z jakich mediów korzystają młodzi – wyjaśnia Rafał Jakubowski, dyrektor Departamentu Marketingu Bankowości Detalicznej mBanku.
Działania promocyjne będą miały trzy etapy:
- rozpoczęły się 18 lipca teaserem pod hasłem „albo wiesz co jest w środę 3 sierpnia o 20:00 albo nie” (sprawdź w YouTube) przekierowującym do strony www.albo-m.pl z licznikiem mierzącym czas do Happy Hours i startu promocji #brałbym;
- 2 sierpnia ruszyła właściwa kampania, która zmieni się po wakacjach, dostosowując komunikaty do zbliżającego się roku szkolnego.
W kampanii wykorzystywany jest motyw przepychaczki. W fazie teaserowej w TV był to spot imitujący popularne telezakupy, którego kontynuacją są trzy kolejne filmy – także z elementem przepychaczki – opisujące każdą z trzech nagród promocji #brałbym.
Dodatkowo kampanię mBanku wspierają popularni vlogerzy, w tym pranksterzy, którzy są dla młodych liderami opinii: m.in. Jelenie Jaja, Sadam, Ravgor i Siostry Bukowskie. Bank zadbał także o niestandardowe działanie eventowe – w czterech miastach powstanie mural wykonany przez uznanego polskiego grafficiarza WIURa, a na Helu będzie można przejechać się sportowym Maserati w neonowych kolorach mBanku.
Kampanię przygotowała agencja Grey Group. Media zaplanował dom mediowy Mindshare, a spoty wyreżyserował Jakub Łubniewski.
Więcej o ofercie banku dla młodych można znaleźć na stronie www.mBank.pl/m.